Uczeń ani nauczyciel samą nauką w szkolnej sali żyć nie może, dlatego w ostatnich tygodniach nasi uczniowie obejrzeli trzy ważne spektakle.
Dwie różne grupy wybrały się do Teatru Polskiego mieszczącego się przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
Klasa 3 T że przypomniała sobie losy Antygony, oglądając tragedię Sofoklesa w najnowszym, rewelacyjnym tłumaczeniu Antoniego Libery. Ascetyczna scenografia, współczesne kostiumy i ponadczasowy przekaz o niezłomności, godności, tyranii i samotności to cechy tego spektaklu. Naprawdę warto obejrzeć starożytną sztukę w wersji przygotowanej przez reż. P. Kurzawę. Z problematyką „ Antygony” pięknie wiązały się ukraińskie akcenty przypominające o wsparciu dla naszych sąsiadów.
Licealiści z 4 LR wybrali natomiast młodopolskie klimaty. „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego nieustannie zachwyca obserwacjami polskiego społeczeństwa. Nie traci aktualności, jak każdy świetny utwór. Stańczyk, Chochoł, Wernyhora, złoty róg – wszystkie te symbole ożyły na scenie i w naszej wyobraźni. Tradycyjną scenografię wspomagały ekrany, na których wyświetlano ważne dla pełnego odbioru sztuki obrazy Nie zabrakło też zaskakujących pomysłów reżyserskich jak świetlny tunel czy wprowadzenie współczesnej muzyki, niestety nie najwyższych lotów.
Kolejny wyjazd zorganizowany został dla klas 5 TM2, 4 TM, 2 LP oraz 1 TLb. 24 października na długo pozostanie w pamięci uczniów oraz wychowawców dzięki spektaklowi „Żyd na beczce”, który powstał na podstawie najlepszego reportażu literackiego Hanny Krall pt. „Zdążyć przed Panem Bogiem”. Przedstawienie w wykonaniu aktorów teatru Awangarda uczniowie obejrzeli w pruszkowskim CKiS. Widzowie zmierzyli się z trudną tematyką Holocaustu. Pełna ekspresji sztuka, lecz uboga w dodatkowe środki wyrazu, dostarczyła wielu emocji, przybliżając przeżycia i doświadczenia z getta Marka Edelmana (ostatniego przywódcy powstania w getcie warszawskim) oraz zamkniętych tam Żydów.
Spektakl skłonił nas również do refleksji nad bezsensownością wojny, wolą przetrwania, bohaterstwem, człowieczeństwem. Opuszczaliśmy salę ze łzami w oczach i smutkiem w sercach, zdając sobie sprawę, że to: „ludzie ludziom zgotowali ten los”.
Agnieszka Krogulec
Grażyna Olejko-Kaźmierska
Coś się dzieje, ktoś się trudzi,
w Wańkowiczu się nie nudzi
05-870 Błonie
Łąki 2